Jest taki wiersz Słonimskiego, w którym poeta zastanawia się, kto będzie nosił po jego śmierci koszule kupione przezeń w Tokio czy szlafrok z bazaru w Tel Awiwie. Otóż wszystkie te wymyślone rzeczy Słonimski zapisał w swoim wierszu‑testamencie „młodym warszawskim lowelasom”, by mógł się po śmierci jeszcze na trochę w nich wcielić i przejść z nimi po mieście, jak dawniej, jakby się nic nie stało.
Gdy sen głuchy
I wieczna mnie ogranie mgła,
Niech po Warszawie moje ciuchy
Połażą jeszcze rok czy dwa.
My również będziemy z sentymentem wspominać wszystkie chwile spędzone wśród „swoich”, wszystkie wydarzenia, które na zawsze będą nas już łączyć. W naszej pamięci wyrzeźbiły swoje stałe miejsce liczne teatrzyki lalkowe, lansowanie wielkich talentów na naszej małej scenie, statuetki oskarowe wręczane na lekcji polskiego, chwile spędzone przy roziskrzonym ognisku… a w każde Boże Narodzenie wpominać będziemy nasze szkolne Jasełka i świąteczną atmosferę Mikołajek z Mikołajem i niesfornym Grinchem. I mamy nadzieję, że – tak jak Słonimski po śmierci „przechadzał się” w szlafroku z Tel Awiwu – tak nasi uczniowie – w wędrówce przez swoje życie – krzewić będą język i kulturę polską, którą przesiąkli w naszej szkole.
Poniżej kilka zdjęć ze spotkania pożęgnalnego z nauczycielami, które odbyło się 28 sierpnia 2020.



